poniedziałek, 22 października 2012

Niezwykłe doświadczenie profesora Howarda Storma.


Zdjęcie po lewej - Northern Kentucky University. 
Po prawej - Howard Storm ze studentami (profesor najbardziej na prawo).
Osobista relacja (po angielsku):





Tłumaczenie pisemnego świadectwa za : http://www.katolik.pl/  oraz  http://karrlk.webpark.pl/ 

Latem 1985 r. prof. Howard Storm razem ze swoją żoną i grupą studentów przebywał w Europie, zwiedzając najważniejsze centra sztuki. Ostatnim etapem ich podróży był Paryż. W przeddzień odlotu do USA zwiedzali wystawę sztuki współczesnej w centrum Georges’a Pompidou. Było to dla nich jedno z najważniejszych wydarzeń podczas europejskiej podróży. Następnego dnia rano Howard Storm poczuł przeszywający ból żołądka, jakby został ugodzony pociskiem. Było to tak wielkie cierpienie, że nie mógł powstrzymać się i dosłownie wył z bólu. Wezwany lekarz stwierdził przebicie dwunastnicy, dał zastrzyk morfiny w celu uśmierzenia bólu i skierował na natychmiastową operację.

Po przewiezieniu do szpitala prześwietlenie wykazało, że w dwunastnicy jest duży otwór spowodowany najprawdopodobniej przez wrzody. Aby zapobiec śmierci, konieczna była natychmiastowa operacja. W miarę upływu czasu morfina przestawała działać. Oczekując na operację, prof. Storm intuicyjnie czuł, że są to ostatnie chwile jego życia. Rozpaczliwie prosił o pomoc personel szpitala. Ponieważ był to czas wakacji i wielu lekarzy przebywało na urlopach, Storm musiał czekać na operację kilkanaście godzin. W doświadczeniu porażającego bólu minuty wydawały mu się tak długie jak godziny. Był zrozpaczony brakiem zainteresowania i obojętnością personelu. Stawiał sobie pytania, co stanie się z jego żoną i dwójką dzieci, z jego obrazami, domem, ogrodem i wszystkimi drogimi mu rzeczami, jeżeli umrze. Myśl o śmierci przerażała go, miał dopiero 38 lat i był dobrze zapowiadającym się artystą. Za wszelką cenę chciał żyć, ale gwałtownie tracił siły, z wielkim trudem mógł oddychać, podnieść głowę i coś powiedzieć. Po 10 godzinach pobytu w szpitalu pielęgniarka powiadomiła go, że chirurg poszedł do domu i operacja może się odbyć dopiero następnego dnia rano. Ta informacja była dla Storma jak wyrok śmierci. Wiedział, że do tego czasu nie przeżyje.
Jego własna relacja:
Zmagałem się z własnymi emocjami próbując pożegnać się z żoną. Jedyne co byłem w stanie powiedzieć jej wtedy to to, że ją kocham. Emocje jakie mną wtedy targały nie pozwalały mi na nic innego.

Poczułem jakby odprężenie zamykając jednocześnie oczy i czekałem na koniec. Czułem, że to było właśnie to. Całkowite zaciemnienie, wielka nicość, sen z którego już się nie budzisz, koniec istnienia. Miałem absolutną pewność, że poza tym życiem nie ma już niczego - zgodnie z moim wyobrażeniem tak właśnie pojmowali rzeczywistość ludzie inteligentni i rozsądni. Coś takiego jak modlitwa nie przyszło mi nawet do głowy. Nigdy nie myślałem o takich rzeczach a jeżeli nawet kiedyś wspominałem imię Boga to tylko jako przekleństwo.

Na jakiś czas straciłem przytomność. Trudno mi określić jak długo mogło to trwać ale kiedy odzyskałem świadomość czułem się naprawdę dziwnie. Natychmiast otworzyłem oczy. Ku swojemu zdumieniu stałem obok łóżka i patrzyłem na własne ciało leżące na łóżku. Moją pierwszą reakcją była myśl "To jakaś niedorzeczność! Nie mogę przecież stać tutaj i spoglądać w dół. To nie jest możliwe". Zupełnie nie tego oczekiwałem. Czułem się niedobrze. Dlaczego wciąż byłem żywy? Pragnąłem pogrążenia się w zapomnieniu.

Kiedy zdałem sobie wreszcie sprawę co się stało poczułem się roztrzęsiony i zacząłem krzyczeć i wrzeszczeć na moją żonę ale ona tylko siedziała tam nieruchomo jak kamień. Nawet nie spoglądała na mnie. Zacząłem wykrzykiwać przekleństwa w jej kierunku by zwrócić na siebie uwagę. Będąc zdenerwowany i zły próbowałem jeszcze zwrócić uwagę współ-pacjenta z mojego pokoju ale z tym samym rezultatem. Nie reagował.

Chciałem by to był sen i powtarzałem sobie "To musi być sen". Ale wiedziałem, że to nie jest sen. Uświadomiłem sobie, że w dziwny sposób staję się coraz bardziej świadomy i czułem się bardziej żywy niż kiedykolwiek w całym moim życiu. Wszystkie zmysły stały się bardzo wyostrzone. Wszystko odczuwałem bardzo prawdziwie i żywo. Podłoga była chłodna a moje bose stopy wilgotne. To była rzeczywistość. Zacisnąłem pięści i zdumiałem się jak wiele odczuć dał mi ten zwykły gest.

W pewnym momencie usłyszał głosy: Wyjdź stąd natychmiast. Pospiesz się. Czekamy tu na ciebie od dawna, aby ci pomóc. Czuł, że jeśli opuści ten pokój, to nigdy już do niego nie wróci. Tajemnicze głosy nalegały: Nie będziemy w stanie ci pomóc, jeżeli stąd nie wyjdziesz. Postanowił ich posłuchać. 

Miał wrażenie, że znalazł się w czymś na podobieństwo ogromnego zamglonego holu, który podświadomie budził lęk. Nie widział szczegółów, ale wydawało mu się, że przemierza jakąś tajemniczą przestrzeń. Zobaczył w dużej odległości niewyraźne postacie przypominające ludzi. Byli bladzi, a ich ubrania miały szary kolor. Pragnął zbliżyć się do nich, ale okazało to się niemożliwe, gdyż nieustannie oddalali się od niego. Zdawał sobie sprawę, że natychmiast musi się poddać operacji i że ci ludzie są dla niego jedyną nadzieją. Nieustannie powtarzali oni, że jeżeli pójdzie z nimi, to wtedy znikną wszystkie jego problemy. W miarę upływu czasu ciemności pogłębiały się, a liczba krążących wokół niego złowrogich postaci była coraz większa. Ich obecność napełniała go rosnącym przerażeniem, gdyż emanowały nienawiścią, podstępem i kłamstwem. Storm, oglądając się za siebie, widział w odległości jakby kilku mil swoje ciało leżące na łóżku szpitalnym i siedzącą obok żonę. Odniósł dziwne wrażenie, że dla niego czas się skończył, a to, czego doświadcza, nie jest jakimś koszmarnym snem, lecz pełną grozy rzeczywistością. Tajemnicze postacie, które go otaczały i prowadziły do nieznanego mu celu, zaczęły wypowiadać straszne przekleństwa i obelgi pod jego adresem. Mówiły z szyderczym uśmiechem, że już niedługo dotrą na miejsce. Howard zorientował się, że przebywa w przerażającym, pełnym grozy otoczeniu. Uświadomił sobie beznadziejność sytuacji, w jakiej się znalazł. Postacie z bliska miały straszny wygląd. Stawały się coraz bardziej agresywne, wśród bluźnierstw i przekleństw poddawały go najrozmaitszym torturom. Istoty te były całkowicie pozbawione współczucia, opanowane żądzą nienawiści i nieokiełznanego okrucieństwa.
Walcząc z całych sił przez dłuższy czas w końcu moje siły wyczerpały się. Leżąc tam wyczerpany pomiędzy nimi zauważyłem, że moi prześladowcy uspokajają się. Leżąc bez sił przestałem być dla nich rozrywką. Większość z istot poczęła rezygnować rozczarowana ale niektóre wciąż skubały mnie i poniżali mnie za to, że nie jestem już dłużej dla nich zabawny. W tym czasie leżałem tam poszarpany, niezdolny do stawiania jakiegokolwiek oporu a nieprzyjaźni ludzie od czasu do czasu kłuli mnie próbując zmusić mnie do reakcji.

Wtedy wydarzyło się coś czego nie będę nawet próbował wyjaśnić. Wewnątrz siebie usłyszałem głos mówiący "Módl się do Boga". Mój umysł zareagował na to "Przecież ja się nie modlę. Nie wiem jak się modlić". Tak wyglądała moja sytuacja: facet leżący na ziemi w ciemnościach otoczony przez setki jeśli nie tysiące brutalnych i okrutnych stworów, które właśnie przed chwilą rozszarpały go. Moje położenie wydawało się zupełnie beznadziejne i wyglądało na to, że niemożliwe jest jakiekolwiek wyjście niezależnie od tego czy wierzyłbym w Boga czy nie. 

Głos wewnętrzny ponownie powiedział bym modlił się do Boga. Był to dla mnie dylemat ponieważ nie wiedziałem jak się modlić. Głos powiedział po raz trzeci bym modlił się do Boga.

Zacząłem w ten sposób: "Pan jest moim pasterzem, nie będę pożądał...Boże chroń Amerykę..." i inne frazy, które wydawały się mieć związek z religią. Ludzie wokół mnie dostali szału tak jakbym wylał na nich wrzący olej. Zaczęli na mnie krzyczeć i wrzeszczeć, rozkazując bym przestał. Wrzeszczeli, że nie ma żadnego Boga i że nikt mnie nie usłyszy. Wykrzykując obelgi w moim kierunku zaczęli jednocześnie wycofywać się - tak jakbym był trucizną. Kiedy tak wycofywali się stali się jeszcze bardziej rozwścieczeni, przeklinając i wrzeszcząc, że to co mówię jest bezwartościowe i że jestem tchórzem. 
Odkrzykiwałem w ich kierunku: "Ojcze nasz, który jesteś w niebie" i tym podobne zdania. To trwało przez jakiś czas aż nagle uświadomiłem sobie, że odeszli. Było ciemno a ja byłem sam wykrzykując rzeczy, które brzmiały "kościelnie". Sprawiało mi przyjemność, że te kościelne zwroty odniosły tak ogromny skutek na te okropne istoty.

Leżałem tam tak długo w stanie beznadziei i desperacji, otoczony zupełną ciemnością, że nie jestem w stanie powiedzieć ile to trwało. Leżałem w nieznanym mi miejscu, cały poszarpany i porozrywany. Byłem zupełnie pozbawiony siły. Zdawało mi się, że zanikam, że najmniejszy ruch który chciałbym wykonać pochłonąłby ostatnią energię, którą posiadałem.
Nie wiedziałem już nawet czy jestem jeszcze na świecie. Wiedziałem natomiast, że jestem tutaj. To, co czułem było zupełnie prawdziwe. Wszystkie moje zmysły pracowały aż nazbyt dobrze. Właściwie nie zdawałem sobie sprawy, w jaki sposób znalazłem się w tym miejscu. Nie było żadnego odniesienia kierunku, w którym mógłbym się poruszać nawet gdybym był fizycznie do tego zdolny. Agonia, którą przeżyłem w szpitalu w ciągu dnia była niczym w porównaniu do tego, co czułem teraz. Zdawałem sobie sprawę, że to, co odczuwam to ostateczny i całkowity koniec mojego istnienia i było to straszniejsze niż mogłem sobie to wcześniej wyobrazić.

Wtedy wydarzyło się coś zupełnie niezwykłego. Usłyszałem bardzo wyraźnie (wypowiedziane moim głosem) coś, czego nauczyłem się w dziecięcej szkółce niedzielnej. Była to dziecinna piosenka „Jezus kocha mnie, ja to wiem...” 
Posłuchaj:



Głos, który słyszałem zaczął ją powtarzać. Nie wiem, dlaczego ale nagle zapragnąłem uwierzyć w to. Nie mając już nic innego chciałem uczepić się tej jednej myśli i krzyknąłem:

– Jezusie, proszę uratuj mnie – ta myśl była wykrzyczana całą tlącą się we mnie jeszcze siłą i uczuciem.

Kiedy to zrobiłem, zobaczyłem gdzieś daleko w ciemności maleńką gwiazdkę. Nie wiedząc, co to jest pomyślałem, że jest to kometa lub meteoryt, ponieważ poruszała się prędko. W chwilę później zdałem sobie sprawę, że zmierza w moim kierunku. Bardzo szybko zaczęło się rozjaśniać.

Kiedy światło zbliżyło się jego jasność wylała się na mnie i powstałem – nie moim wysiłkiem – po prostu uniosłem się. Potem zobaczyłem, zobaczyłem to bardzo wyraźnie, jak wszystkie moje rany, łzy, moje załamanie zaczęły roztapiać się i w tej jasności stałem się znowu całością.

Wtedy wybuchnąłem niekontrolowanym płaczem. Płakałem nie ze smutku, ale dlatego, że przeżywałem rzeczy, których nie odczuwałem nigdy wcześniej w moim życiu.

Zdarzyło się jeszcze coś. Nagle dowiedziałem się wielu rzeczy. Wiedziałem, że to światło, ta jasność zna mnie. Nie wiem jak wyjaśnić to skąd wiedziałem, że ono mnie zna. Po prostu wiedziałem to. Zrozumiałem, że to światło zna mnie lepiej niż moi rodzice. Świetlisty byt, który objął mnie znał mnie bardzo blisko i zaczął objaśniać mi ogromnie ważne sprawy. Wiedziałem, że on wiedział wszystko o mnie i że jestem bezwarunkowo kochany i akceptowany.

Światło wyjaśniło mi, że kocha mnie w sposób, którego nie jestem w stanie wyrazić. Nigdy wcześniej nie zdawałem sobie sprawy z tego, że można być kochanym w taki sposób. Był skoncentrowanym polem energii, świecącym w chwale, której nie można opisać inaczej jak dobro i miłość. Siła tej miłości przerasta ludzkie wyobrażenie.

Wiedziałem, że ta promienna istota jest potężna. Sprawiała, że czułem się bardzo dobrze. Czułem jej światło na sobie – jak dotyk bardzo delikatnych dłoni. Czułem, że światło obejmowało mnie. Kochało mnie z wszechobejmującą mocą. Po tym wszystkim, co przeszedłem uczucie bycia tak dobrze znanym, akceptowanym i bezgranicznie kochanym przeszło moje wszelkie wyobrażenie. Zacząłem mocno płakać. Potem obaj, ja i to światło wznieśliśmy się i oddaliliśmy się z tego miejsca.

Poruszaliśmy się coraz szybciej opuszczając ciemność. W objęciach światła, czując się cudownie i płacząc zobaczyłem w oddali coś, co wyglądało jak galaktyka. Było jednak większe i było w niej więcej gwiazd niż widywałem z ziemi.

Było to wielkie centrum światłości. W środku znajdowała się koncentracja ogromnej jasności. Niezliczone miliony sfer świetlistych latało wokół, wchodząc i opuszczając wspaniały Byt w centrum. Było to w znacznej odległości.

Wtedy (nie powiedziałem tego, lecz pomyślałem) zwróciłem się do światła: 

– Odeślij mnie z powrotem.

Mówiąc do światła, by odesłało mnie z powrotem, miałem na myśli odesłanie mnie do ciemności. Tak bardzo wstydziłem się tego, kim byłem przez całe moje życie, że jedno, co chciałem zrobić to ukryć się w ciemności. Nie chciałem już więcej iść w kierunku światła. Jak wiele razy w ciągu życia zaprzeczałem i drwiłem sobie z istoty będącej teraz przede mną. Jak wiele razy używałem jej, jako przekleństwa. Jaką niewiarygodną intelektualną arogancją było używanie jej imienia w ten sposób. Bałem się podejść bliżej. Byłem również świadomy tego, że ogromna intensywność emanacji mogłaby zdezintegrować to, co wciąż odczuwałem jako nienaruszone ciało fizyczne. Istota, która wspierała mnie, mój przyjaciel wiedział o moim lęku, oporach i wstydzie. Po raz pierwszy odezwał się do mnie męskim głosem i powiedział mi, że jeśli czuję się skrępowany nie musimy już bardziej zbliżać się. Zatrzymaliśmy się więc, wciąż niezliczone mile od Wspaniałego Bytu.

Pierwszy raz mój przyjaciel (Jezus Chrystus), powiedział wtedy: 

– Jesteś stąd.
I wtedy usłyszał słowa Jezusa kierowane bezpośrednio do jego umysłu: To nie jest pomyłka, właśnie tutaj ma być twoje miejsce. Musisz się jeszcze przygotować, dojrzeć i oczyścić. Na prośbę Jezusa pojawiły się jasne istoty, promieniujące radością i miłością. Były to duchy czyste, anioły, które komunikowały się przez bezpośrednie przekazywanie myśli. Cokolwiek Storm pomyślał, one natychmiast o tym wiedziały. Jego bezpośredni opiekun, Anioł Stróż, oznajmił mu, że musi wrócić do ziemskiego życia, że nie jest jeszcze gotowy, aby przejść do wieczności. Uświadomił mu również, że Pan Bóg obdarzył wszystkich ludzi zdolnością do przyjęcia lub odrzucenia Jego miłości, która jest całkowicie wolnym i bezinteresownym darem, dlatego może być tylko przyjmowana w całkowitej wolności, przez ufną i szczerą modlitwę. Z tego powodu właśnie ludzie powinni się dużo modlić. Anioł Stróż tłumaczył również Stormowi, żeby kochając, nie oczekiwał jakiejś nagrody lub innych korzyści, tylko pragnął jednego – by w całkowitej wolności akceptował i wypełniał Bożą wolę, bo tylko w ten sposób będzie stawał się dzieckiem Boga i szedł najprostszą drogą do nieba.

Najobszerniejsza wersja relacji na  http://karrlk.webpark.pl/ - tłumacz nieznany
Autorem skróconej wersji jest ks. Mieczysław Piotrowski TChr.


Filmowe świadectwo Storma zawiera dodatkowe  informacje nieobecne w obu wersjach.

Howard Storm  radykalnie zmienił swoje życie  pragnąc zrealizować dobre warianty przyszłości USA i świata...


Aktualnie jest pastorem United Church of Christ in Covington, Ohio. Pamięta o potrzebach biednych.
Obraz Jezusa na ścianie budynku w Belize jest jego dziełem. Artystą jest więc nadal ...

Już po latach poniżej :






sobota, 29 września 2012

Matematyka piękna, czyli nie tylko matematyka jest piękna, ale piękno jest matematyczne!

Ileż westchnień u uczniów budzi matematyka ... Po co mi to ? Przecież w życiu wystarczy umieć liczyć i znać procenty. Takie słowa płyną  od rzeszy młodych ludzi,  w tym zainteresowanych własną pięknością dziewcząt. Tylko dlaczego kogoś uważamy za pięknego ?
Bardzo  ciekawe pytanie.
 Spróbujmy zrozumieć! 
Zacznijmy od ... królików. Od zagadki jaką zadał w swojej książce "Liber abaci" Leonardo z Pizy, syn Guglielmo Bonacci, żyjący na przełomie XXII i XXIII wieku. Dziś znamy go jako " filius" (syn) Bonacci, czyli Fibonacci :).
Oto i ona: 
"A certain man had one pair of rabbits together in a certain enclosed place, and one wishes to know how many are created from the pair in one year when it is the nature of them in a single month to bear another pair, and in the second month those born to bear also. Because the abovewritten pair in the first month bore, you will double it; there will be two pairs in one month. One of these, namely the first, bears in the second month, and thus there are in the second month 3 pairs; of these in one month two are pregnant, and in the third month 2 pairs of rabbits are born, and thus there are 5 pairs in the month; ..." Z   Fibonacci's Liber Abaci: A Translation into Modern English of Leonardo Pisano's Book of Calculation, L. E. Sigler. Springer-Verlag, 2003. pp. 404-405.
Leonardo z Pizy, Fibonacci.

Pewien człowiek miał parę królików w miejscu ogrodzonym. Chce wiedzieć, ile będzie miał par królików po roku. Wiadomo, ze dorosłe króliki dają kolejną parę już po miesiącu, a te narodzone po dwóch miesiącach też dają nową. Ponieważ wymieniona para po miesiącu daje następną, będą już dwie pary królików. Jedna z nich, ta pierwsza, po dwóch miesiącach też rodzi i dlatego jest wtedy już trzy pary królików, z których u dwóch jest  ciąża. Po trzech miesiącach rodzą się dwie pary królików i mamy już razem pięć par. ( Tłumaczenie z angielskiego ucznia Sokratesa)

Jak to zrozumieć ? Najlepiej graficznie zobaczyć. Zmieńmy odrobinę początek zagadki. Niech wszystko zacznie się od pary małych królików.

Przez pierwszy miesiąc para dojrzewa. W drugim jest ciąża i na początku trzeciego królicze maluszki. Przez trzeci miesiąc u pierwszej pary znowu jest  ciąża, a maluszki dojrzewają. W czwartym miesiącu mamy już dwie dojrzałe pary i maluszki. Te dojrzałe rodzą w piątym maluszki, a jedna para zdąży dorosnąć.

  Młode króliki zostały sfotografowane zaraz po urodzeniu. Są bezwłose i różowe!

Drzewko rozmnażających się królików. (Autor US.)


Zobaczmy to jeszcze raz. 

Króliki Fibonacciego.(Autor US)


Jaka reguła rządzi liczbą królików? W danym miesiącu są wszystkie króliki z poprzedniego miesiąca, bo zakładamy, ze nie chorują i żyją. Dochodzą maluszki. Ile jest urodzeń? Tyle ile było par królików dwa miesiące wcześniej, bo wszystkie tamte króliki są nadal zdolne do rozrodu lub już są zdolne !
Matematycznie reguła wygląda następująco:


F(n) = F(n-1) + F(n-2) .


Czyli, chcesz wiedzieć ile królików będzie w danym miesiącu? Dodaj do siebie ile było królików dwa miesiące wcześniej i miesiąc wcześniej!

Tylko co to ma wspólnego z pięknem ? Przechodzimy teraz do sedna. Króliki pomogły nam zobaczyć ciąg liczb mający tę własność, że oprócz dwóch pierwszych, każda jest jest sumą dwóch poprzednich.
Tak należy rozumieć wzór matematyczny napisany powyżej.
F(n) to n-ty wyraz ciągu. Jest on równy sumie wyrazu o numerze o jeden mniejszym i wyrazu o numerze o dwa mniejszym od swojego. Jak te liczby wyglądają?

Ciąg Fibonacciego. (Autor US.)
Dlaczego  tworzą spiralę? Bo są związane ze spiralami ! Zobaczmy kilka spiral wynikających z tego ciągu.

Spirale Fibonacciego. (Autor US.)






Czy nie są jakoś naturalne  i ... piękne?
Zastały  wygenerowane przy pomocy programu jaki napisałem w MSWLogo. Ale jak spirala powstaje z ciągu liczb?  Najpierw musimy ciąg zamienić na zbiór kwadratów na płaszczyźnie.
Geometryczna interpretacja ciągu Fibonacciego.(Autor US.)
Kwadraty odpowiadające ciągowi Fibonacciego.(Autor US.)
Każdy z kwadratów ma bok równy liczbie jednostek równej jakiemuś wyrazowi  ciągu.
Już od trzeciego kwadratu każdy przylega do dwóch poprzednich. To właśnie daje "przeniesienie" rekurencyjnej reguły tworzenia następnych wyrazów na ciąg kwadratów tym razem.
By móc zobaczyć spiralę, musimy jednak te figury ułożyć w sposób bardziej równomierny wobec inicjujących kwadratów.
Teraz możemy zacząć rysować spiralę. Będzie się ona składała z ćwiartek okręgów wyciętych przez poszczególne kwadraty. Rysujemy je tak, by powstała całość.
Jej Spiralna  Piękność zaczęła się właśnie wić ...
Jej ruch odpowiada ruchowi wskazówek zegara.
Jeśliby narysować lustrzane odbicie, dostalibyśmy odwrotnie wijącą się spiralę.

Symetryczne spirale Fibonacciego. (Autor US.)

Lustrzane spirale.(Autor US.)



Dlaczego tak bardzo przejmować się jakąś spiralą? :) Rzecz w tym, że spiralę Fibonacciego odnajdujemy wszędzie! Zacznijmy od galaktyk spiralnych. Poniżej porównajmy zdjęcie NASA jednej z nich z wykreowaną prze obrót spirali ... sztuczną galaktyką.

Porównanie galaktyki spiralnej do obrazu uzyskanego przez nałożenie się  obracających się spiral Fibonacciego. (Autor US)



Fibonacci w uchu. (Autor  US.)

Odległe światy, a co z przyrodą lub ludzkim ciałem? Tu też nie brak wijących się  piękności.

Przyjrzyjmy się ludzkiemu uchu: Skąd ono wie jak dopasować się do matematycznej krzywej?

A słonecznik? Ziarenka układają się się wzdłuż spiral  Fibonacciego! Nie tylko to, ilość spiral odpowiada kolejnym liczbom ciągu. Tym razem 21 i 34.  Zamiast spiral Fibonacciego, zostały użyte tak zwane "złote" spirale, których prezentowane w artykule krzywe Fibonacciego są przybliżeniami.







Spirale z ziaren słonecznika. Trzydzieści cztery w prawo i dwadzieścia jeden w lewo! Liczby Fibonacciego.(Autor US.)

To oczywiście nie wszystko. Oto inne przykłady "spiralenia" przez przyrodę.
Bardzo ładnie pokazuje je klip Cristobala Vila.




Czy to cała tajemnica? Nie! Dopiero początek drogi. Kolejny kroczek w następnym artykule:).

czwartek, 16 sierpnia 2012

Polskie samobójstwo demograficzne w oczach naukowców.


Zostanie nas tutaj 15 milionów, a reszta będzie sprzątać w Wielkiej Brytanii i w  Niemczech!  Kto wypowiedział taką skrajną ocenę? Jakiś fanatyk, oszołom?

Nie!        PROF. DR HAB. KRYSTYNA IGLICKA - Profesor nauk ekonomicznych. Rektor Uczelni Łazarskiego, kierownik  Katedry Metod Ilościowych w Ekonomii, dyrektor Centrum ds. Migracji i Demografii. Ekspert rządu polskiego ds.  polityki migracyjnej. Ekspert Komisji Europejskiej ds. Mobilności pracowników z nowych państw członkowskich po 2004 roku. Przewodnicząca Zespołu ds. Imigracji oraz Migracji Powrotnych i Imigracji przy Rzeczniku Praw Obywatelskich V i VI kadencji.  Członek Komitetu ds. Migracji i Polonii przy Polskiej Akademii Nauk.Była wykładowcą na kilku amerykańskich i europejskich uniwersytetach. Długa lista innych osiągnięć - http://tnij.org/rex0 . Pozwoliłem sobie przytoczyć  dokonania Pani Profesor, by pokazać, przez wiarygodność osoby wypowiadającej opinię, grozę  sytuacji  w jakiej jesteśmy.

Spis treści

Jakie dane mogły doprowadzić do takiego wniosku?

  Zacznijmy od wyjaśnienia podstawowych pojęć. (Za Wikipedią)    Współczynnik dzietności (także: poziom płodności) (ang.: Total Fertility Rate - TFR) –współczynnik określający liczbę urodzonych dzieci przypadających na jedną kobietę w wieku rozrodczym (15-49 lat). Przyjmuje się, iż współczynnik dzietności między 2,10 ÷ 2,15 jest poziomem zapewniającym zastępowalność pokoleń. W 2000 współczynnik dzietności wynosił w Polsce 1,37, w roku 2008 współczynnik ten wzrósł nieznacznie do 1,39, a obecnie wynosi około 1,31, co daje Polsce 209 miejsce na świecie, na 222 kraje, w których prowadzone są takie statystyki.  


RANK
COUNTRY(CHILDREN BORN/WOMAN)DATE OF INFORMATION
1Niger
7.52
2012 est.
2Uganda
6.65
2012 est.
3Mali
6.35
2012 est.
4Somalia
6.26
2012 est.
5Burundi
6.08
2012 est.
6Burkina Faso
6.07
2012 est.
7Ethiopia
5.97
2012 est.
8Zambia
5.90
2012 est.
9Afghanistan
5.64
2012 est.
10Congo, Republic of the
5.59
2012 est.
11Angola
5.54
2012 est.
12Mozambique
5.40
2012 est.
13Nigeria
5.38
2012 est.
14Malawi
5.35
2012 est.
15Benin
5.22
2012 est.
16Congo, Democratic Republic of the
5.09
2012 est.
17Guinea
5.04
2012 est.
18Liberia
5.02
2012 est.
19Madagascar
4.96
2012 est.
20Sao Tome and Principe
4.94
2012 est.
21Chad
4.93
2012 est.
22Sierra Leone
4.90
2012 est.
23Equatorial Guinea
4.83
2012 est.
24Rwanda
4.81
2012 est.
25Senegal
4.69
2012 est.
26Togo
4.64
2012 est.
27Gaza Strip
4.57
2012 est.
28Central African Republic
4.57
2012 est.
29Gabon
4.56
2012 est.
30Yemen
4.45
2012 est.
31Guinea-Bissau
4.44
2012 est.
32Eritrea
4.37
2012 est.
33Mauritania
4.22
2012 est.
34Western Sahara
4.22
2012 est.
35Sudan
4.17
2012 est.
36Gambia, The
4.10
2012 est.
37Comoros
4.09
2012 est.
38Cameroon
4.09
2012 est.
39Tanzania
4.02
2012 est.
40Kenya
3.98
2012 est.
41Cote d'Ivoire
3.82
2012 est.
42Zimbabwe
3.61
2012 est.
43Iraq
3.58
2012 est.
44Tonga
3.55
2012 est.
45Solomon Islands
3.51
2012 est.
46Papua New Guinea
3.39
2012 est.
47Ghana
3.39
2012 est.
48Marshall Islands
3.37
2012 est.
49Jordan
3.36
2012 est.
50Guatemala
3.18
2012 est.
51Belize
3.15
2012 est.
52Philippines
3.15
2012 est.
53Samoa
3.13
2012 est.
54American Samoa
3.10
2012 est.
55Tuvalu
3.08
2012 est.
56Pakistan
3.07
2012 est.
57Laos
3.06
2012 est.
58Timor-Leste
3.06
2012 est.
59Swaziland
3.03
2012 est.
60Nauru
3.03
2012 est.
61Honduras
3.01
2012 est.
62Haiti
2.98
2012 est.
63West Bank
2.98
2012 est.
64Egypt
2.94
2012 est.
65Bolivia
2.93
2012 est.
66Libya
2.90
2012 est.
67Lesotho
2.89
2012 est.
68Oman
2.87
2012 est.
69Syria
2.85
2012 est.
70Tajikistan
2.85
2012 est.
71Cambodia
2.78
2012 est.
72Kyrgyzstan
2.73
2012 est.
73Kiribati
2.71
2012 est.
74Micronesia, Federated States of
2.68
2012 est.
75Israel
2.67
2012 est.
76Malaysia
2.64
2012 est.
77Djibouti
2.63
2012 est.
78Kuwait
2.60
2012 est.
79Fiji
2.58
2012 est.
80India
2.58
2012 est.
81Bangladesh
2.55
2012 est.
82Botswana
2.46
2012 est.
83Cape Verde
2.44
2012 est.
84Panama
2.43
2012 est.
85Namibia
2.41
2012 est.
86Nepal
2.41
2012 est.
87Kazakhstan
2.41
2012 est.
88Dominican Republic
2.41
2012 est.
89Venezuela
2.40
2012 est.
90Faroe Islands
2.40
2012 est.
91Ecuador
2.38
2012 est.
92United Arab Emirates
2.38
2012 est.
93Cook Islands
2.35
2012 est.
94Vanuatu
2.35
2012 est.
95Peru
2.29
2012 est.
96Argentina
2.29
2012 est.
97South Africa
2.28
2012 est.
98Mexico
2.27
2012 est.
99Guyana
2.27
2012 est.
100Saudi Arabia
2.26
2012 est.
101Indonesia
2.23
2012 est.
102Burma
2.23
2012 est.
103Morocco
2.19
2012 est.
104Mongolia
2.19
2012 est.
105Sri Lanka
2.17
2012 est.
106Brazil
2.16
2012 est.
107Grenada
2.15
2012 est.
108Turkmenistan
2.14
2012 est.
109Turkey
2.13
2012 est.
110Bhutan
2.13
2012 est.
111Colombia
2.12
2012 est.
112Jamaica
2.12
2012 est.
113Greenland
2.11
2012 est.
114Curacao
2.10
2009
115Northern Mariana Islands
2.09
2012 est.
116France
2.08
2012 est.
117Nicaragua
2.08
2012 est.
118Suriname
2.08
2012 est.
119New Zealand
2.07
2012 est.
120Paraguay
2.06
2012 est.
121United States
2.06
2012 est.
122Dominica
2.06
2012 est.
123Antigua and Barbuda
2.05
2012 est.
124El Salvador
2.04
2012 est.
125New Caledonia
2.04
2012 est.
126Tunisia
2.02
2012 est.
127Korea, North
2.01
2012 est.
128Ireland
2.01
2012 est.
129French Polynesia
2.00
2012 est.
130Bahamas, The
1.98
2012 est.
131Bermuda
1.97
2012 est.
132Isle of Man
1.96
2012 est.
133Gibraltar
1.94
2012 est.
134Qatar
1.93
2012 est.
135Costa Rica
1.92
2012 est.
136Azerbaijan
1.92
2012 est.
137United Kingdom
1.91
2012 est.
138Seychelles
1.90
2012 est.
139Vietnam
1.89
2012 est.
140Saint Vincent and the Grenadines
1.89
2012 est.
141Iceland
1.89
2012 est.
142Cayman Islands
1.87
2012 est.
143Iran
1.87
2012 est.
144Uruguay
1.87
2012 est.
145Chile
1.87
2012 est.
146Uzbekistan
1.86
2012 est.
147Bahrain
1.86
2012 est.
148Brunei
1.85
2012 est.
149Aruba
1.84
2012 est.
150Saint Lucia
1.80
2012 est.
151Wallis and Futuna
1.79
2012 est.
152Saint Kitts and Nevis
1.79
2012 est.
153Maldives
1.79
2012 est.
154Virgin Islands
1.78
2012 est.
155Netherlands
1.78
2012 est.
156Mauritius
1.78
2012 est.
157Luxembourg
1.77
2012 est.
158Australia
1.77
2012 est.
159Norway
1.77
2012 est.
160Lebanon
1.76
2012 est.
161Anguilla
1.75
2012 est.
162Algeria
1.74
2012 est.
163Denmark
1.74
2012 est.
164Finland
1.73
2012 est.
165Palau
1.72
2012 est.
166Trinidad and Tobago
1.72
2012 est.
167Turks and Caicos Islands
1.70
2012 est.
168Sint Maarten
1.70
2009
169Liechtenstein
1.69
2012 est.
170Barbados
1.68
2012 est.
171Sweden
1.67
2012 est.
172Jersey
1.66
2012 est.
173Thailand
1.66
2012 est.
174Belgium
1.65
2012 est.
175Puerto Rico
1.63
2012 est.
176Macedonia
1.59
2012 est.
177Canada
1.59
2012 est.
178Saint Helena, Ascension, and Tristan da Cunha
1.57
2012 est.
179China
1.55
2012 est.
180Saint Pierre and Miquelon
1.55
2012 est.
181Moldova
1.55
2012 est.
182Guernsey
1.54
2012 est.
183Malta
1.53
2012 est.
184Portugal
1.51
2012 est.
185Monaco
1.51
2012 est.
186Spain
1.48
2012 est.
187Albania
1.48
2012 est.
188San Marino
1.48
2012 est.
189Switzerland
1.47
2012 est.
190Georgia
1.46
2012 est.
191Cyprus
1.45
2012 est.
192Cuba
1.45
2012 est.
193Estonia
1.44
2012 est.
194Croatia
1.44
2012 est.
195Russia
1.43
2012 est.
196Bulgaria
1.43
2012 est.
197Germany
1.41
2012 est.
198Austria
1.41
2012 est.
199Hungary
1.41
2012 est.
200Italy
1.40
2012 est.
201Serbia
1.40
2012 est.
202Japan
1.39
2012 est.
203Greece
1.39
2012 est.
204Armenia
1.38
2012 est.
205Slovakia
1.38
2012 est.
206Andorra
1.36
2012 est.
207Latvia
1.33
2012 est.
208Poland
1.31
2012 est.
209Slovenia
1.31
2012 est.
210Romania
1.30
2012 est.
211Ukraine
1.29
2012 est.
212Bosnia and Herzegovina
1.28
2012 est.
213Belarus
1.27
2012 est.
214Montserrat
1.27
2012 est.
215Lithuania
1.27
2012 est.
216Czech Republic
1.27
2012 est.
217Korea, South
1.23
2012 est.
218British Virgin Islands
1.22
2012 est.
219Taiwan
1.16
2012 est.
220Hong Kong
1.09
2012 est.
221Macau
0.92
2012 est.
222Singapore
0.78
2012 est.

 Źródło: CIA
Współczynnik przyrostu naturalnego obliczamy wg wzoru: liczba urodzin minus liczba zgonów dzielona przez liczbę mieszkańców miejsca, dla którego robimy obliczenia (np. kraj) i mnożymy przez 1000‰ uzyskując wynik w promilach. Można sobie go wyobrazić, jako zmianę ludności na tysiąc, obserwowanych przez rok, osób. Za http://pl-i.demopaedia.org/wiki/71 .   
Poniższe wartości współczynnika uzyskano w wyniku pomnożenia przez 100% . Jeśli, pomnożymy przez 10, uzyskamy zmianę stanu ludności na 1000 osób, w ciągu roku.

Albania  0.28% (2011 est.), Algeria 1.165% (2011 est.), American Samoa 1.211% (2011 est.), Andorra 0.274% (2011 est.), Angola    2.784% (2011 est.), Anguilla 2.146% (2011 est.), Antigua and Barbuda 1.276% (2011 est.), Argentina 0.997% (2011 est.), Armenia 0.107% (2011 est.), Aruba 1.413% (2011 est.), Australia 1.126% (2011 est.), Austria 0.026% (2011 est.), Azerbaijan 1.017% (2011 est.), Bahamas, The 0.904% (2011 est.), Bahrain 2.652% (2011 est.), Bangladesh 1.579% (2011 est.), Barbados 0.354% (2011 est.), Belarus -0.362% (2011 est.), Belgium 0.061% (2011 est.), Belize 2.011% (2011 est.), Benin 2.877% (2011 est.), Bermuda 0.572% (2011 est.), Bhutan 1.175% (2011 est.), Bolivia 1.664% (2011 est.), Bosnia and Herzegovina -0.003% (2011 est.), Botswana 1.477% (2011 est.), Brazil 1.102% (2011 est.), British Virgin Islands 2.443% (2011 est.), Brunei 1.691% (2011 est.), Bulgaria -0.796% (2011 est.), Burkina Faso 3.073% (2011 est.), Burma 1.07% (2011 est.), Burundi 3.104% (2011 est.), Cambodia 1.687% (2011 est.), Cameroon 2.082% (2011 est.), Canada 0.784% (2011 est.), Cape Verde 1.428% (2011 est.), Cayman Islands 2.239% (2011 est.), Central African Republic 2.142% (2011 est.), Chad  1.98% (2011 est.), Chile 0.884% (2011 est.), China 0.481% (2011 est.), Christmas Island 1.136% (2010 est.), Cocos (Keeling) Islands 0% (2010 est.), Colombia 1.128% (2011 est.), Comoros 2.063% (2011 est.), Congo, Democratic Republic of the 2.579% (2011 est.), Congo, Republic of the 2.849% (2011 est.), Cook Islands -3.136% (2011 est.), Costa Rica 1.288% (2011 est.), Cote d'Ivoire 2.044% (2011 est.), Croatia -0.092% (2011 est.), Cuba -0.115% (2011 est.), Curacao NA, Cyprus 1.571% (2011 est.), Czech Republic -0.134% (2011 est.), Denmark 0.239% (2011 est.), Djibouti 2.285% (2011 est.), Dominica 0.216% (2011 est.), Dominican Republic 1.305% (2011 est.), Ecuador 1.419% (2011 est.), Egypt 1.922% (2011 est.), El Salvador 0.303% (2011 est.), Equatorial Guinea 2.607% (2011 est.), Eritrea 2.418% (2011 est.), Estonia -0.65% (2011 est.), Ethiopia 3.179% (2011 est.), European Union 0.212 % (2010 est.), Falkland Islands (Islas Malvinas) 0.011% (2009 est.), Faroe Islands 0.447% (2011 est.),  Fiji 0.766% (2011 est.), Finland 0.065% (2011 est.), France 0.497% (2011 est.), French Polynesia 1.021% (2011 est.), Gabon 1.977% (2011 est.), Gambia, The 2.344% (2011 est.), Gaza Strip 3.108% (2011 est.), Georgia -0.327% (2011 est.), Germany -0.2% (2011 est.),  Ghana 1.787% (2011 est.), Gibraltar 0.265% (2011 est.), Greece 0.06% (2011 est.), Greenland 0.038% (2011 est.), Grenada 0.538% (2011 est.), Guam 1.276% (2011 est.), Guatemala 1.948% (2011 est.), Guernsey 0.41% (2011 est.), Guinea 2.641% (2011 est.), Guinea-Bissau 1.971% (2011 est.), Guyana -0.327% (2011 est.), Haiti 0.888% note: the preliminary 2011 numbers differ significantly from those of 2010, which were strongly influenced by the demographic effect of the January 2010 earthquake; the latest figures more closely correspond to those of 2009 (2011 est.), Holy See (Vatican City) 0.004% (2011 est.), Honduras 1.838% (2011 est.), Hong Kong 0.421% (2011 est.), Hungary -0.184% (2011 est.), Iceland 0.674% (2011 est.), India 1.312% (2011 est.), Indonesia 1.04% (2011 est.), Iran 1.247% (2011 est.), Iraq 2.345% (2011 est.), Ireland 1.112% (2011 est.), Isle of Man 0.882% (2011 est.), Israel 1.541% (2011 est.), Italy 0.38% (2011 est.), Jamaica 0.714% (2011 est.), Japan -0.077% (2011 est.), Jersey 0.826% (2011 est.), Jordan -0.965% (2011 est.), Kazakhstan 1.235% (2011 est.), Kenya 2.444% (2011 est.), Kiribati 1.228% (2011 est.), Korea, North 0.535% (2011 est.), Korea, South 0.204% (2011 est.), Kuwait 1.883% note: this rate reflects a return to pre-Gulf crisis immigration of expatriates (2011 est.), Kyrgyzstan 0.887% (2011 est.), Laos 1.655% (2011 est.), Latvia -0.598% (2011 est.), Lebanon -0.38% (2011 est.), Lesotho 0.332% (2011 est.), Liberia 2.609% (2011 est.), Libya 2.007% (2011 est.), Liechtenstein 0.795% (2011 est.), Lithuania -0.278% (2011 est.), Luxembourg 1.135% (2011 est.), Macau 0.866% (2011 est.), Macedonia 0.237% (2011 est.), Madagascar 2.952% (2011 est.), Malawi 2.758% (2011 est.), Malaysia 1.542% (2011 est.), Maldives -0.127% (2011 est.), Mali 2.613% (2011 est.), Malta 0.359% (2011 est.), Marshall Islands 1.874% (2011 est.), Mauritania 2.323% (2011 est.), Mauritius 0.705% (2011 est.), Mexico 1.086% (2011 est.), Micronesia, Federated States of, -0.343% (2011 est.), Moldova -1.014% (2011est.), Monaco -0.066% (2011 est.), Mongolia 1.469% (2011 est.), Montenegro -0.633% (2011 est.), Montserrat 0.484% (2011 est.), Morocco 1.054% (2011 est.), Mozambique 2.442% (2011 est.), Namibia 0.817% (2011 est.), Nauru 0.608% (2011 est.), Nepal 1.768% (2011 est.), Netherlands 0.452% (2011 est.), New Caledonia 1.489% (2011 est.), New Zealand,  0.863% (2011 est.), Nicaragua 1.067% (2011 est.), Niger 3.63% (2011 est.), Nigeria 2.553% (2011 est.), Niue -0.032% (2011 est.), Norfolk Island 0.006% (2011 est.), Northern Mariana Islands -2.449% (2011 est.), Norway 0.327% (2011 est.), Oman 2.043% (2011 est.), Pakistan 1.551% (2011 est.), Palau 0.361% (2011 est.), Panama 1.41% (2011 est.), Papua New Guinea 1.936% (2011 est.), Paraguay 1.256% (2011 est.), Peru 1.016% (2011 est.), Philippines 1.873% (2011 est.),  Pitcairn Islands 0% (2011 est.), Poland -0.075% (2011 est.), Portugal 0.181% (2011 est.), Puerto Rico 0.236% (2011 est.), Qatar 4.93% (2011 est.), Romania -0.26% (2011 est.), Russia -0.48% (2011 est.), Rwanda 2.751% (2011 est.), Saint Helena, Ascension, and Tristan da Cunha 0.349% (2011 est.), Saint Kitts and Nevis 0.806% (2011 est.), Saint Lucia 0.378% (2011 est.), Saint Pierre and Miquelon-0.978% (2011 est.), Saint Vincent and the Grenadines -0.313% (2011 est.), Samoa 0.596% (2011 est.), San Marino 0.98% (2011 est.), Sao Tome and Principe 1.996% (2011 est.), Saudi Arabia 1.523% (2011 est.), Senegal 2.532% (2011 est.), Serbia -0.464% (2011est.), Seychelles 0.922% (2011 est.), Sierra Leone 2.277% (2011 est.), Singapore 1.993% (2011 est.), Sint Maarten NA, Slovakia 0.104% (2011 est.), Slovenia -0.185% (2011 est.), Solomon Islands 2.17% (2011 est.), Somalia 1.596% (2011 est.), South Africa -0.412% (2011 est.), Spain 0.654% (2011 est.), Sri Lanka 0.913% (2011est.), Sudan 1.884% (2011 est.), Suriname 1.222% (2011 est.), Svalbard -0.025% (2011 est.), Swaziland 1.195% (2011 est.), Sweden 0.168% (2011 est.), Switzerland 0.199% (2011 est.), Syria -0.797% (2011 est.), Taiwan 0.171% (2011 est.), Tajikistan 1.823% (2011 est.), Tanzania 1.96% (2011 est.), Thailand 0.543% (2011est.), Timor-Leste 1.957% (2011 est.), Togo 2.748% (2011 est.), Tokelau -0.011% (2011 est.), Tonga 0.192% (2011 est.), Trinidad and Tobago -0.086% (2011 est.), Tunisia 0.964% (2011 est.), Turkey 1.197% (2011 est.), Turkmenistan 1.143% (2011 est.), Turks and Caicos Islands 3.17% (2011 est.), Tuvalu 0.725% (2011 est.), Uganda 3.582% (2011 est.), Ukraine -0.625% (2011 est.), United Arab Emirates 3.055% (2011 est.), United Kingdom 0.553% (2011 est.), United States 0.899% (2011est.), Uruguay 0.24% (2011 est.), Uzbekistan 0.94% (2011 est.), Vanuatu 1.321% (2011 est.), Venezuela 1.468% (2011 est.), Vietnam 1.054% (2011 est.), Virgin Islands -0.088% (2011 est.), Wallis and Futuna 0.356% (2011 est.), West Bank 2.063% (2011 est.), Western Sahara 3.027% (2011 est.), World 1.096% note: this rate results in about 145 net additions to the worldwide population every minute or 2.4 every second (2011 est.), Yemen 2.575% (2011 est.), Zambia 3.034% (2011 est.), Zimbabwe 4.357% (2011 est.).


Wielkościami najczęściej używanymi przy badaniu reprodukcji ludności są współczynniki reprodukcji  Oblicza się przeważnie współczynniki reprodukcji kobiet .Współczynnik reprodukcji netto kobiet , jest to przeciętna liczba żywych córek, jaką wydałaby na świat hipotetyczna grupa nowo urodzonych dziewcząt , podlegająca istniejącej w danym czasie płodności i wymieralności  według wieku. To bardzo ważny wskaźnik, bo pokazuje co się dzieje z  daną społecznością w czasie. Wartość jeden, oznacza stabilizację. Poniżej  - wymieranie społeczeństwa. 

Kraj,                      Lata,                  Wariant,                         Wartość



Poland                 2015-2020           Constant-fertility scenario         0.6



Poland                 2015-2020           High variant                             0.9



Poland                 2015-2020            Low variant                             0.5



Poland                2015-2020            Medium variant                         0.7




Jakie są przewidywania rozwoju populacji w Polsce?

Prognozy ludności na lata 2008 - 2035, przedstawia wykres i tabelka. 





 Widzimy kurczenie się ludności  Polski, aż do 36 mln w roku  2035. Nie wyglądałoby to groźnie, gdyby nie brak należytego uwzględnienia emigracji w tych danych. GUS przyjmował wtedy,   ze emigrantem jest tylko ktoś , kto stracił adres w Polsce, Dawało to liczbę 36 tysięcy emigrantów! Wszystkie rachunki są prowadzone, przy tym założeniu. To bardzo duży błąd. Bo według aktualnych szacunków, na trwałe wyemigrowało 1194 tys. osób, a następne 900 tysiąc przebywa za granicą  krócej niż rok. Roczny pobyt jest właściwym kryterium stałej emigracji. To znacznie obniża przewidywaną liczbę mieszkańców Polski, bo również dzieci emigrantów zostają poza granicami kraju. Jak będą się kształtowały ubytki ludności , w poszczególnych latach? Pierwszy wykres pokazuje proces całościowo, a drugi , w  rozbiciu na  ludność wiejską i miejską. 

 2007         2008          2009       2010       2015           
 38 115,6      38 107,4         38 100,7    38 092,0    38 016,1   


2020             2025          2030        2035
37 829,9       37 438,1    36 796,0    35 993,




Przewidywany jest ujemny przyrost naturalny, aż do  -180 tysięcy w roku 2035. Zdecydowanie szybciej będzie topniała ilość mieszkańców miast.  Już samo obniżenie ilości mieszkańców rodzi poważne kłopoty, bo obniża wpływy do budżetu, zarówno państwa jak i gmin. O wiele większa groźba, kryje się w zmianie struktury ekonomicznej ludności.




   Za GUS: Charakterystyczną cechą  przewidywanych zmian jest wzrost odsetka osób w wieku poprodukcyjnym (60+/65+), przy jednoczesnym obniżeniu udziału pozostałych grup  Ludność w wieku poprodukcyjnym w  procentach. 

2007     2008  2009    2010   2015   2020   2025   2030   2035 

16,0      16,2  16,51     6,8    19,4    22,1   24,0    25,2    26,7 

Z punktu widzenia rynku pracy istotnym czynnikiem jest wewnętrzna struktura zbiorowości osób w wieku produkcyjnym, wyznaczona przez podział na ludność mobilną  i nie mobilną. Wysoki odsetek osób w wieku mobilnym stwarza potencjalnie korzystne  warunki rozwoju ekonomicznego i społecznego populacji, odwrotnie – starzenie się zasobów pracy może m.in. utrudnić zmniejszenie skali bezrobocia o charakterze regionalnym.  

Wiek 

          2007    2008    2009  2010  2015  2020  2025  2030  2035

 0-17  19,7     19,3    18,9   18,7  18,2  18,4    18,2    17,0   15,7

18-59  64,4    64,5   64,6  64,5  62,4    59,5    57,8    57,8     57,6

18-44  40,1   40,1   40,2   40,2   39,5   37,2     34,3     31,6   30,1



45-59/64 24,3 24,4 24,4   24,4    22,9   22,3      23,5   26,2    27,5



60+/65+16,0  16,2 16,5   16,8   19,4    22,1      24,0   25,2    26,7



Wnioski ?  

Bardzo duży wzrost procentu populacji w wieku poprodukcyjnym , z  16% do 26.7% . Spadek procentu populacji w wieku produkcyjnym z 64,4% do  57,6%, pogorszenie struktury tej grupy społeczeństwa. Pamiętajmy, że te wyniki zostały uzyskane PRZY NIEUWZGLĘDNIENIU RZECZYWISTEJ EMIGRACJI.  

Skutki? Już są odczuwalne, w postaci zamykanych szkół i , wkrótce, wyższych uczelni. Czekają nas jednak dużo poważniejsze. Nastąpi gwałtowny wzrost obciążeń emerytalnych i wydatków na opiekę zdrowotną. 

Pracujący nie będą w stanie ponosić potrzebnych  wydatków i może nastąpić kolejny exodus do bogatszych krajów Europy młodych i prężnych ludzi, dając załamanie systemów opieki emerytalnej i zdrowotnej. Ratunkiem nie będzie imigracja, bo potencjalni imigranci mają ciekawsze  cele niż upadająca Polska. Polska dokonała właśnie samobójstwa demograficznego i ogromną odpowiedzialność ponoszą za to rządy po 1990 roku.  

Bo wtedy zaczęły się pogarszać współczynniki dzietności.

       



 Współczynnik dzietności, zaczął spadać poniżej  2 od początku lat 90. To był moment krytyczny. Należało działać już wtedy. Jest prawdą, że kulturowe i  cywilizacyjne uwarunkowania dają obniżanie dzietności w całej Europie, ale można było zrobić więcej, chociażby w  sferze wartości prezentowanych przez państwowe media. 

W Wielkiej Brytanii , Polki wygrywają z kobietami pochodzącymi z wszystkich regionów świata w  ilości dzieci . Tam ich dzietność wynosi 2,5 !    

Nie jest więc prawdą, że nie chcą mieć dzieci... Już wtedy rządy powinny patrzeć poza czas najbliższych wyborów i starać się prowadzić politykę prorodzinną. 

Posłuchajmy opinii profesor Iglickiej. 




Pozostawianie spraw Polski politykom, źle się kończy, bo oni pamiętają głównie o następnych wyborach, a nie liczą się z dłuższą perspektywą  przemian. Skutki zaniedbań odczujemy boleśnie sami, żyjąc w  zbankrutowanym  państwie, które nie wypłaca emerytur dających przeżycie i nie gwarantuje przyzwoitej opieki lekarskiej.